Prawie zapuściłam korzenie na obrzeżach Mokotowa kiedy Ania poprosiła mnie o ożywienie jej mieszkania. Efekt kilkugodzinnych spotkań z kuchenną ścianą. Teraz można tak jak chciała właścicielka- poczytać książkę pod drzewem. Nie wychodząc z domu.
Prawie zapuściłam korzenie na obrzeżach Mokotowa kiedy Ania poprosiła mnie o ożywienie jej mieszkania. Efekt kilkugodzinnych spotkań z kuchenną ścianą. Teraz można tak jak chciała właścicielka- poczytać książkę pod drzewem. Nie wychodząc z domu.