Zagospodarowanie otworu nad łazienką. Projekt unurzany w stylu secesyjnym z domieszką smokowatości. Z lenistwa i chęci zapchania otworu „już” (pół roku blisko ział i oziębiał łazienkę, ci co korzystali wiedzą:))- wariacja na temat witrażu. Powstał przy nieocenionej pomocy montażowej rodziciela (dzięki!). Przy wtórze moich rozpaczliwych pień „czy aby nie spadnie” (przechodniom na głowy) oraz przy miłej aczkolwiek upartej asyście kocich giermków zamontowany i przyklepany przeze mnie gdzieniegdzie szpachlą zawisł wreszcie pięknego lutowego wieczora. Podobno ruszy go tyko trzęsienie ziemi;)